Ile was tu było?

środa, 24 kwietnia 2013

ROZDZIAŁ 5


No tak... w końcu nie mam spodni...

W drzwiach staną Zayn.
  Mimo tego, że ucieszyłam się, no bo w końcu to nie Niall to i tak się bałam. Ten sen o nim....
-Hej, Alex - powiedział cicho i podszedł do łóżka na którym siedziałam - Dlaczego jesteś taka blada?
-ja... Ee... - no kurde! Co ja mam mu powiedzieć! Przecież prawdy nie mogę - Ee... No bo noga mnie boli i ten...
   To nie było kłamstwo. Boli mnie noga.
-A co ci się stało? - zapytał z troską
-gówno... Yyy... To znaczy nic, potknęłam się wczoraj - ugryzłam się w język, z późno
-pokaż jak to wygląda bo może trzeba będzie jechać do szpitala
- NIE, nie jedziemy do żadnego szpitala i Ci nie pokażę bo musiałabym ściągnąć legginsy - odpowiedziałam hardo choć w myślach skrzywiłam się z bólu
-pokaż - zażądał Mulat - muszę wiedzieć że nic ci nie jest - powiedział łagodniej i spojrzał mi w oczy. Ja uczyniłam to samo, lecz od razu tego pożałowałam. Te czekoladowe oczy były tak hipnotyzujące.... Nie mogłam od nich oderwać wzroku.
  Chłopak uśmiechnął się delikatnie.
Przybliżył swoją twarz do mojej i delikatnie musnął moje usta.
W brzuchu miałam jakby stado motyli.
   Po ciele przeszły mnie ciarki i przed oczami stanął dzisiejszy sen. 
Szybko odepchnęłam go od siebie i po chwili zakręciło mi się w głowie. Boże święty co ja robię! Niall nie może...
Dość nie mogę o nim myśleć.
    W głowie mi huczało. Powoli podniosłam wzrok na Mulata.
W jego oczach malował się niepokój i niepewność. 
-Prze..prze...przepraszam - wydukał ze łzami w oczach - Ja.. nie...nie ...mog... przepraszam
-Zayn nie płacz! - powiedziałam łapiąc go za rękę. Znów te dreszcze. Jak on to robi? - nic.. nic się .nie..nie stało 
  Szczerze? To trochę żałuję. Nie wiem czemu, ale żałuję.
-Nie gniewasz się? -zapytał cicho, ze spuszczoną głową
-Ja... nie - powiedziałam ledwie słyszalnie i powoli zeszłam z łóżka. Stanęłam na nogę i cicho syknęłam z bólu. Zayn błyskawicznie znalazł się obok mnie. Wziął na ręce i położył na łóżku.
-Pokazuj jak to się uderzyłaś albo jedziemy do szpitala - powiedział twardo
-Eee.. nie?
-Nie "Eee... nie?" tylko pokazuj 
-Jezu aleś ty upierdliwy! 
-Powiedziałem coś. Ja nie chcę, żeby Ci się coś stało - powiedział i dotknął mojej nogi. Ledwo stłumiłam krzyk.
-Boli, widzisz! - powiedział zwycięsko 
-Sama sobie sprawdzę jak to wygląda, a ty tu siedź! - powiedziałam i ruszyłam w stronę łazienki. Gdy się tam znalazłam, ściągnęłam dolną część ubrania. Spojrzałam na nogę i .... O BOŻE!
  W tym miejscu gdzie się uderzyłam był taki ogromny fioletowo-sino-tęczowy siniak. Przecież nie uderzyłam się mocno.
W tym momencie do pomieszczenia w którym się znajduję  wszedł Zayn. Najpierw popatrzył na mnie szeroko otwartymi oczami. No co się dziwić, byłam w samych majtkach i bluzie.
 Potem przeniósł wzrok na miejsce w które się uderzyłam. Skrzywił się i powoli do mnie podszedł. Złapał za dłonie i pociągnął z powrotem do pokoju. Posadził na łóżku, a sam wrócił do łazienki.
Patrząc na niego szeroko otwartymi oczami, zastanawiałam się nad tym dlaczego on się wobec mnie tak zachowuje? 
Jest taki miły, opiekuńczy. 
To miłe. 
Ja.. Ja nigdy nie byłam tak traktowana. 
Zawsze byłam odrzucana. Taka jakby niewidzialna.
Matka nigdy mnie nie kochała. Zawsze liczyła się Victoria.
A właśnie, nie widziałam jej od wczoraj.... ale mniejsza z tym i tak nie mam ochoty oglądać jej mordy.
 Moje przemyślenia przerwał Zayn wchodzący do pokoju. W ręce trzymał szmatkę nasączoną zimną wodą. 
Spojrzał na mnie i lekko się speszył. No tak... w końcu nie mam spodni... naciągnęłam bluzę jak tylko się dało. Powoli podszedł i przyłożył mi "kompres" do nogi. Brr... lodowate!
         W tym momencie drzwi pokoju otworzyły się a w nich stanął Niall. Zdziwiony spojrzał najpierw na Mulata, później na moje nogi i w końcu na mnie. W jego oczach malowała się złość.
                           Boże, co ja zrobiłam. 



______________________________________________________

Strasznie przepraszam, że taki krótki, ale może w tym tygodniu dodam nowy...










5 komentarzy:

  1. Jej, ciekawe co on na to... masakra... Ale rozdział też jak każde super . Czekam zniecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  2. <3 <3 <3 <3 <3
    Kocham :)

    OdpowiedzUsuń
  3. to jest boskie!!!!!! <3
    rozdział super, nie wiem jak ty to robisz, ale nie mogę przestać o tym myśleć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D
      Ale nie myśl, o tym tyle! xd bd miała uraz do końca życia, bo ja nie umiem pisać xd

      Usuń