Ile was tu było?

sobota, 29 czerwca 2013

Rozdział 22

   Przybliżyłam usta do jego
policzka, i gdy miałam go cmoknąć, gwałtownie odwrócił twarz a nasze
usta złączyły się w pocałunku.
Oderwałam się od niego, i spojrzałam
mu prosto w oczy. Nasze przyspieszone oddechy słychać było w całym pomieszczeniu.. a może mi się tylko wydawało? 
-Eee, to idziemy? - zapytałam po chwili ciszy 
-No tak - odpowiedział uśmiechając się szeroko - i przepraszam Cię,
nie mogłem się powstrzymać... I focha już nie ma!- wyszedł zamykając
za sobą drzwi. Lekko otumaniona podeszłam do szafy i wygrzebałam jakieś
ciuchy. Skierowałam się z nimi do łazienki, ubrałam się, a włosy
splotłam w luźnego kłosa. Wychodząc zagarnęłam jeszcze komórkę,
którą wsadziłam do tylnej kieszeni spodni. 
   Zbiegłam po schodach, na dole czekał już Tom, a obok niego stał
Bill. Jeju! Ale on sobie fryzury robi! Ciekawe jak je...
-Idziemy? - niecierpliwił się Bill
-Tak, tak 
    Wyszliśmy na podwórko, przy chodniku stała już taksówka do której
wsiedliśmy. Siedziałam po środku, po mojej prawej był Bill, a po lewej
jego brat bliźniak. Cały czas czułam na sobie jego wzrok.
-Nie gap się - burknęłam w końcu
-A czemu nie? Ładna jesteś - odpowiedział wzruszając ramionami
-Popieram - rzucił Bill podnosząc głowę z nad komórki, uśmiechając
się szeroko
-Pff... Tak jasne - powiedziałam sarkastycznie, lecz moje policzki
pokrył delikatny kolor czerwony
-O, Jak ...
-Nie mów, że ładnie wyglądam jak się rumienię! - przerwałam mu
głośno - To tandetny tekst 
  Kierowca spojrzał na nas krytycznie, a ja wyszczerzyłam się do niego
jak głupia, na co bliźniacy się zaśmiali. Po chwili byliśmy przed
jakimś domem, pewnie w nim jest ta impreza. Wysiedliśmy z taksówki, a ja
na podwórku za uwarzyłam tańczących Liama, Zayna i Harrego razem z
Victorią. Zaraz, zaraz, z Liamem tańczyła Domi! Uśmiechnęłam się do
nich, lecz chyba mnie nie za uwarzyli. Zaraz za Tomem weszłam do środka,
z tyłu szedł Bill, czułam to bo cały czas na mnie wpadał. Nie dziwię
się, bo w środku było mnóstwo ludzi. Większość już pijanych, i byli
nawet śpiący... Lub nie przytomni.... No nie będę wnikać
-Alex, my idziemy, pa! - krzyknęli równo i za nim zdążyłam ich
zawołać, zniknęli w tłumie.
   
      Nagle poczułam czyjeś ręce na biodrach, i gorący oddech na szyi.
Odwróciłam się gwałtownie, a moje usta natknęły się na inne.
Poznałam je.
Od razu.
Tylko on ma tak wspaniałe.
Tylko jego kocham.
Położył mi dłonie na biodrach, a ja z przyspieszonym biciem serca
oddawałam pocałunki. Coraz bardziej namiętne, ale i czułe. Złapałam
go za koszulkę i przyciągnęłam do siebie, odrywając się od jego ust.
-Kocham Cię idioto...
-Ja Ciebie też kocham - odpowiedział Niall, i złożył na moich ustach
czuły pocałunek


                                              ~&~
Taki krótki, ale obiecuję, że kolejny będzie dłuższy :)
Niestety nie wiem kiedy się pojawi bo we czwartek jadę do Warszawy na kilka dni i wątpię, bym miała tam internet :D


Pozdrawiam i miłych wakacji wszystkim życzę! :D 

5 komentarzy:

  1. Bakdbdjqenrksbd.. Zabić to mało xdd
    A już czekałam na Atom'a ^^
    Ale Niallex też jest uroczy ;3
    Czekam na nn
    Twoja Caroline <3

    OdpowiedzUsuń
  2. ljhjhvmnkjh boski ^^
    czekam na next'a ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział! :D :D Czekam zniecierpliwiona na następny. :D Kiedy Harry zacznie mieszać w życiu Alex? :D Pozdrawiam i zapraszam do mnie na 157 :D
    ~Larry <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałam cię też zaprosić w wolnej chwili na bloga z imaginami. :)
    http://we-are-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialne , nie moge doczekac sie nastepnego :) <3

    OdpowiedzUsuń