-Czy ty masz zamiar się puszczać z każdym gwiazdorem, który ci forsą przed dupą zaświeci?!
Siedzę sobie w samolocie, i staram się o niczym nie myśleć. Bo gdy to robię, do moich oczu napływają łzy.
No cóż, życie nie jest kolorowa bajką, a ja nie jestem pierdoloną księżniczką, która jak tylko pstryknie palcami, przyniosą to co zechce... Życie jest dżunglą, a ludzie drapieżcami polującymi i żerującymi na ludzkim szczęściu...
-Proszę zapiąć pasy, za chwilę lądujemy - tak, słowa które kończą moje wakacje...
***
-Co to do cholery jasnej jest?! - krzyczała na mnie, wymachując mi przed twarzą kimś kawałkiem papieru - Czyś ty do reszty zdurniała?! Ja my..
-Ja nie zdurniałam, w przeciwieństwie do Ciebie! Co to jest? - wyrwałam jej, jak się okazało gazetę na której była.. byłam ja! Z Niallem... O fuck.
-Czy ty masz zamiar się puszczać z każdym gwiazdorem, który ci forsą przed dupą zaświeci?! - wrzasnęła. Nie no, ja już z nią nie mogę.
-Wyprowadzam się - powiedziałam spokojnie, po kilku minutach ciszy
-Ty chyba żartujesz?! Nie masz pra...
-To ty nie masz prawa mi rozkazywać! Mam głęboko w dupie czego chcesz! Mam Cię dość. Więc do widzenia - krzyknęłam jeszcze głośniej niż ona. Krew w żyłach szybko pulsowała, a w uszach mi szumiało..
-Nie waż się tak do mnie odzywać - wycedziła i dała mi w policzek. Zabolało, i to bardzo.
-Jesteście wszyscy popierdoleni - rzuciłam jeszcze i szybko wybiegłam z domu. Gdzie pójdę? Do Maćka.
Ko to jest? Hmm no cóż, stary znajomy. Znamy się od najmłodszych lat, więc mam nadzieję, że mi pomoże...
***
-Alex! Wszystko w porządku? - krzyczał maciek przez drzwi łazienki w której od kilku dobrych minut się znajdowałam. Siedziałam na ziemi trzymając się za brzuch. Bolał mnie i to bardzo, i raczej nie było to spowodowane nerwami. No to kurwa co mi jest?
Po kilkunastu minutach poczułam się lepiej i wyszłam z toalety, kierując się w stronę pokoju Maćka.
-I co lepiej się czujesz? - wskazał na miejsce obok siebie na kanapie. Gdy usiadłam, podał mi joysticka włączając fife,
-A coś ty taki opiekuńczy? - rzuciłam, skupiając się na grze. Ugh, blisko było!
-No wiesz..- przeciągnął się, uśmiechając szeroko - ...Ja zawsze taki byłem
-Nie, nie byłeś - wyszczerzyłam się do niego, strzelając pierwszego gola - Wygrywam!
-Nie długo moja droga -warknął, próbując przybrać poważny wyraz twarzy. Lecz zamiast tego śmiesznie się wykrzywił. Wybuchłam śmichem lecz zaraz po tym zwinęłam się bólu.
-Kurwa - jęknęłam, próbując złapać powietrze, w tym momencie zadzwonił mój telefon. No ma ten ktoś wyczucie.. ugh..
-Dzwoni.. yyy.. Najli
-Niall ciołku - warknęłam, biorąc od niego telefon - Hallo?
Hi Niall.
Maciek dziwnie na mnie spojrzał, ale nic nie powiedział.
Tak.. On i angielski...
-Alex? Wszystko ok?
-Tak, wszystko w porządku.
-Tak, wszystko w porządku.
-To dobrze. Tęsknie za tobą..
-Ja też, i nie czas na sentymenty - uśmiechnęłam się
-Skarbie, wiesz... muszę Ci coś powiedzieć...
A teraz bardzo was proszę o komentarze! Dla was to dosłownie chwilka, a ja szybciej dodaję rozdziały bo mam ochotę pisać :)
Pozdrawiam ♥
Ciekawe co chce Niall powiedzieć Alex ? mam nadzieje, że to nic złego.
OdpowiedzUsuńczekam na następny ; DDD
Lalalal.:D.
OdpowiedzUsuńBooossskiiii.<333.
Tylko szkoda ,że taki krótki.;<. Ale i tak kocham.<3333.
Yhhmmmm...Co Niall chciał powiedzieć.??xd. No i mam nadzieję ,że dodasz szybko nowy rozdiał.<33
Całuję.xo
Aduuu..<333.
Alex jest w ciąży? :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy rozdział. Eh mieć takich rodziców to tylko się powiesić... ta i to ja mówię -.-
No nic :) Z ogromną niecierpliwością czekam na kolejny rozdział!
Buziaki! ;33
Jestem nieogarnięta...
UsuńMam nadzieję że Niall będzie miał jakieś dobre wieści.... Masz świetnego bloga !! Czekam na nn !!
OdpowiedzUsuń. Julia xx
Boski, Swietny. i wg najlepszy Czekam na nn<3
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę weny xoxo
Patrycja <3
P.S. W takim momencie musiałaś przerwać ?! Foch. Nie no żartuję;D
Jak moglas w takim momencie przerwac ?! Ja myslalam ze sb poczytam troche dluzej C: Xd kckckc ;3 swietttny rozdzial , tak wgl <3 Ughhh, dodaj szybciutkoo nn :)
OdpowiedzUsuń~Potejtoł